Stara ambona, budowana w pierwszych latach działalności naszego koła dożywała ostatnich swoich dni i miała być latem tego roku rozebrana, jako nienadająca się do użytku. Ale akurat ta ambonka, nazwana od imienia sponsorki Marty Dolną stoi w bardzo dobrym miejscu i jej brak zubożyłby możliwość naszych zasiadek w tym łowisku Postanowiono, że podejmie się próbę jej przebudowy, połączonej z wymianą spróchniałych elementów, dobudową balkoniku i drabiny, znacznie ułatwiającej wejście do czatowni. Pracę wykonał trzyosobowy zespół z niestrudzonym konstruktorem ambon, prezesem Andrzejem Biernatem i ofiarodawcą materiałów konstrukcyjnych Witkiem Wronowskim. Organizacją „placu budowy” zajmowałem się ja i jako szeregowy robotnik zaliczyłem trzecią już, udaną reanimację identycznej konstrukcji. Wszystkie nowe elementy połączono śrubami i wkrętami z elementami zdrowymi, co ułatwi dalsze remonty, jeśli będą konieczne za parę lat. Jak wyglądały szczegóły konstrukcji przed remontem i po jego zakończeniu, przedstawiają poszczególne zdjęcia. Niech służy naszym Kolegom i ich Gościom, jeśli zechcą do nas zawitać.
Niech im Bór Darzy!!
Archowum tagów: remont
Wrz 09 2015
Udana reanimacja na Horodku
Maj 21 2015
Remont kapitalny na Horodku Dolnym
Ambona na Horodku Dolnym, nazwana od imienia jej fundatorki Marty Górną od jakiegoś czasu była prawie nieczynną ze względu na jej fatalny stan techniczny. Nie tylko lata robią swoje. Większy udział ma wilgoć i wszędobylskie grzyby, troczące drewno od środka. Z zewnątrz niby wszystko jest w porządku, ale kiedy dokładnie sprawdzić stan żerdzi zastrzałowych i słupów okazuje się, że wewnątrz jest brązowiuśkie próchno. Konieczna staje się wymiana dolnych części podpór, kilku zastrzałów i zwieńczeń dolnych, usztywniających całą konstrukcję. Taki remont, technicznie trudny i wymagający odpowiedniego warsztatu narzędziowego przedłuża żywot ambony o kilka lat. Warto przy tym pokusić się o jej zmodernizowanie w taki sposób, aby dobudowany balkonik, pozwalał na inne usytuowanie drabiny i ułatwiał wejście na czatownię myśliwym, którym – ze względu na wiek – trening alpinistyczny nie jest zalecany. Z remontem wpasowaliśmy się idealnie w dwa ciepłe i pogodne dni deszczowej wiosny. We wtorek, 19 maja przygotowywaliśmy materiał na tartaku Witka; wykonaliśmy drabinę i przetransportowaliśmy wszystko na miejsce. W środę – siedmiogodzinny remont, którego etapy i efekt końcowy ilustruje galeria zdjęć. Remont, pod nadzorem kol. Andrzeja Biernata – prezesa Koła i przy jego technicznym i fizycznym wsparciu wykonał Witek Wronowski, również wspierający zadanie pod względem materiałowym i ja, wraz synem Robertem. Niech ta, prawie nowa ambona służy dobrze Kolegom przez następne kilkanaście lat.
Wrz 20 2014
Remont modernizacyjny ambony na Rynku
Ambona na Rynku stoi w miejscu, z którego widać dwie polany z przejściami zwierzyny z lesistego pasma Tołstej na Studenne i odwrotnie. Ma jedenaście lat, a więc jest to jeszcze wiek młodzieńczy. Jednakże wysokie chwasty i zakrzaczenia, na które nie zwraca się zwykle uwagi spowodowały butwienie słupów nośnych, zastrzałów i drabiny, po której coraz trudniej było wchodzić, także z powodu jej stromego ustawienia, wynikającego z konstrukcji podstawy ambony. Czas był najwyższy, aby przeprowadzić jej kapitalny remont, połączony z modernizacją, polegającą na dobudowaniu balkoniku, wymianie drabiny oraz dziewięciu innych elementów, tj. fragmentów trzech słupów nośnych, zastrzałów i poziomych belek wieńca dolnego. Z odległego Werlasu, gdzie Witek zimą ściął i okorował żerdzie przywieźliśmy odpowiedni materiał i u Edka w Terce przygotowaliśmy zwymiarowane elementy na wymianę i zmontowaliśmy nową drabinę. Następnego dnia rano ciągnikiem wywieźliśmy je na miejsce robót błotnistą, górską drogą, na której transporter gąsienicowy nie zawsze dałby sobie radę. Czteroosobowy zespół świetnie uporał się z zadaniem i jeszcze przed zachodem słońca remont został zakończony. Ambona ma teraz nowy wizerunek. Wystarczy poświęcić jej godzinę w roku aby nie zarosła tarniną i wysokimi trawami, bo pozbawiona wilgotnego środowiska, utrzymującego się w zaroślach służyła będzie jeszcze lat kilkanaście. Wszystkie elementy są skręcane śrubami i wkrętami. Zapewnia to kapitalną sztywność całej konstrukcji i ułatwia remonty w następnych latach, jeśli okażą się niezbędne. Po raz kolejny potwierdziło się, że profilaktyka jest kilkadziesiąt razy tańsza od kosztownych i trudnych logistycznie prac remontowych. Pracami kierował „mistrz” Andrzej, a uczestniczyli w nich także: jego syn Tomek, oraz dwóch Edków, Wronowski i Woźny
Maj 26 2014
Remonty i inne prace
Wiosna to dobry okres, aby przyjrzeć się istniejącym w obwodzie konstrukcjom łowieckim i naprawić to, co naprawy wymaga. Ambona nad Terką przetrwała łagodną, bezśnieżną zimę i doczekała się remontu. Pisałem o tym jesienią, że jakiś wandal uszkodził jedną z czterech podpór konstrukcji nośnej. Po przygotowaniu odpowiedniej wstawki odcięto uszkodzony fragment słupa, wstawiono nowy, skręcono śrubami i dopasowano jeden z zastrzałów stabilizujących podpory czatowni. Pracę wykonaliśmy we dwójkę, przy czym szefem, posiadającym niezły, ruchomy warsztat remontowy w swojej vitarze był Andrzej, doświadczony konstruktor urządzeń łowieckich.
Niejako przy okazji swojej bytności w obwodzie wspólnie z Edkiem Wronowskim zbudował ciekawą, dwuosobową zwyżkę i zainstalował ją w łowisku. Ja natomiast uzupełniłem sól w trzech lizawkach na Horodku Dolnym, przy czym – przy jednej z nich – spotkałem dorodną kozę. Opryskałem herbicydem otoczenie „mojej” ambony i dwa buchtowiska, które przygotowuję pod przyoranie ziemniaków i kukurydzy. W obwodzie jest sporo zwierzyny płowej, ale kozłów jakoś nie widać. Są również stali bywalcy i amatorzy tego, co wykładamy na karmiskach tj, niedźwiedzie i żubry. Nie widać wilczych tropów i niechby tak pozostało na dłużej, bo nikt za nimi jakoś tutaj nie tęskni.
Cze 03 2012
Czas remontów
Wiosna to dobry okres na przeglądy i remonty wszelkich urządzeń łowieckich. Wilgoć, którą dają zakrzaczenia w bezpośrednim sąsiedztwie ambony i pod nią jest głównym powodem butwienia drewna i żaden środek konserwujący nie przedłuży żywotności podstawy ambony, jeśli się nie usunie przyczyn zawilgocenia. Ambonę przy łące nad Terką uwolniono od tarniny i wymieniono kilka żerdzi konstrukcyjnych i parę szczebli drabinowych. Pracę wykonano kilka dni temu w trudnych warunkach, ponieważ dojazd po gliniastej, rozmokłej drodze mógł skończyć się gorzej, niż się skończył. Andrzej stłukł szybę w swojej vitarze (koszt 160 złotych), a Edek Wronowski ledwo wdrapał się na szczyt wzniesienia swoim traktorem, dostarczając żerdzie na wymianę . Remont, chociaż częściowy pozwoli na bezpieczne polowanie z tej ambony a następny, polegający na wymianie kilku innych zastrzałów przeprowadzi się w następnym roku. Raz jeszcze warto przypomnieć starą prawdę, że skuteczniejsze jest zapobieganie niż remontowanie, które można przeprowadzać w takim przypadku zdecydowanie rzadziej.