Archiwum kategorii: Wędkarstwo

Maj 29 2018

XXI Zawody o Puchar Burmistrza Sanoka

Zwycieska druzyna "Trójki"27 maja na stawach „Sosenki” rozegrane zostały XXI Zawody w wędkarstwie spławikowym „O Puchar Burmistrza Miasta Sanoka”. Organizatorem corocznych zawodów jest tradycyjnie Koło Wędkarskie nr 3, które w tym roku wCałe podium XXI Zawodow o Puchar Burmistrza Sanoka ystawiło dwie drużyny. Obydwie wywalczyły podium zajmując pierwsze i trzecie miejsce. Drugie miejsce wywalczyła drużyna Koła nr 2. Utrapieniem startujących była wzdręga, której częste brania przy wymiarze ochronnym 15cm powodowały bardzo powolny przyrost masy lokowanych w siatkach ryb. Puchary dla zwycięzców i nagrody rzeczowe wręczał burmistrz Tadeusz Pióro, z którym zarząd „Trójki” miał okazję porozmawiać o tym, jakie prace prowadzi na dzierżawionym od miasta terenie i co należałoby jeszcze zrobić, aby teren ten prezentował się jeszcze piękniej i w pełni odpowiadał oczekiwaniom władz miasta. 

Sie 16 2013

XX Zawody Rodzin Wędkujących

Otwarcie zawodówW miłej atmosferze i przy pięknej, słonecznej pogodzie odbyły się wczoraj jubileuszowe, XX  Zawody Rodzin Wędkujących, organizowane przez Koło PZW Rymanów, a rozgrywane na stawach w pobliskim Bartoszowie. Startowało 11 trzyosobowych zespołów rodzinnych z Okręgu Krośnieńskiego. Tradycyjnie rozegrano konkurencje techniczne (rzut spławikiem na odległość, rzut spławikiem do celu i ruty kulami zanętowymi do celu), oraz część zasadniczą, czyli zespołowe, trzygodzinne łowienie na wylosowanym stanowisku.  W silnej stawce, po konkurencjach technicznych zajmowaliśmy trzecie miejsce (Edward – II miejsce za rzut spławikiem do celu i III miejsce Krystyny w rzutach kulami zanętowymi do celu) z dorobkiem 700 punktów i stratą 400 punktów do prowadzących. Pierwsze dwie i pół godziny łowienia nie napawały optymizmem. Konkurenci po sąsiedzku złowili ładnego karpia, a część renomowanych zespołów nastawiło się na „drobnicę” i widać było, że jest to chyba właściwy ruch taktyczny. Ale na 37 minut przed zakończeniem zawodów Krystyna (żona) zacięła karpia (2,46kg), doholowała go do podbieraka i tym samym najgroźniejsi konkurenci stracili pewność zwycięstwa. Maciek (syn) od godziny punktował również drobną rybką (świnki i certy), co w sumie dało nam prawie 3500 punktów i zwycięstwo w zawodach. Po zważeniu wszystkie ryby powróciły do wody.Zwycięzcy i pokonani
Drugie miejsce przypadło rodzinie Rączków, a trzecie miejsce zajęła drużyna Koniecznych z Rymanowa. Zdobyliśmy puchar powiększając kolekcję dotychczas zdobytych do jedenastu i jedną z atrakcyjnych nagród rzeczowych, fundowanych przez miejscowe koło wędkarskie. Zawody i spotkanie rodzin zakończyło wspólne ognisko połączone z grillowaniem najsmaczniejszych chyba kiełbasek rymanowskiego wyrobu i sesja zdjęciowa, z której przedstawiam kilka charakterystycznych ujęć. Rodzinie Szepieńców z Rymanowa – ubiegłorocznym zwycięzcom poświęcam w dowód uznania kilka zdjęć za piękną walkę i świetny humor przez cały czas trwania zawodów. Do spotkania w następnym roku!

Rzut na odległośćRzuty kulamiRzut do celu

Na stanowiskuRyba zawodówSmacznego!

Cze 25 2013

Taaaka ryba!!

Mój znakomity koleTaaaki szczupak!!ga i równie znakomity wędkarz Stach Werszański w tegorocznym sezonie na Jeziorze Solińskim odnotował wiele momentów, przysparzających niezapomnianych, silnych wędkarskich wrażeń. W połowie bieżącego miesiąca, zdesperowany kilkudniowym okresem słabych brań na żywca sięgnął po stary, wysłużony niemiecki spinner, pamiętający czasy „enerdówka”, uzbroił w jakąś czerwoną „gumkę” i machał nim pewien czas bez wiary w jakikolwiek sukces. Zaciął po godzinie jakiegoś, nawet niezbyt drobnego szczupaka, który uszedł z życiem razem z przynętą, bo – jak się okazało – agrafka była źle zapięta i oprócz szczupaka stracił również łowną gumę.
Założył wtedy 8,5 centymetrowe kopyto Dragona V-Lures, popularnie nazywane „marchewką” ze względu na kolor i ciął nią wody Zalewu przez następną godzinę. Przy powalonym do wody drzewie opuścił przynętę na samo dno i po kilku ruchach korby poczuł opór, jakby zaczepił o pień, lub konar starego, zatopionego buka. Ale po chwili zawada szarpnęła i oddaliła się w głębokiej toni o kilkadziesiąt metrów. Był pewny, że to sum. Po kilkakrotnych „odjazdach” poczuł zmęczenie ryby, ale jej jeszcze nie widział. Następne kilkanaście minut wyczerpały rybę i wreszcie pokazała się na powierzchni dając się doholować do brzegu. Stach nie zmarnował szansy, zrobił wszystko, co należało i wytaszczył na brzeg szczupaka na pewny złoty medal  Miał 120 cm długości i 12,5 kilo wagi. Tym razem szczęście wędkarza i pech ryby spotkały się nad wodą w okolicach Polańczyka, znanego ze swej urokliwości kurortu nad naszym Solińskim Morzem.
Gratuluję i życzę dalszych sukcesów!!

Sie 16 2012

XIX Zawody Rodzin Wędkujących

Wczoraj odbyły się w Bartoszowie k/Rymanowa XIX Zawody Rodzin Wędkujących, w których z powodzeniem startujemy od kilkunastu lat. Najlepiej tym razem nie było, bo zajęliśmy III miejsce, prowadząc po konkurencjach technicznych z nieznaczną przewagą punktową. Dwa złowione karpie nie pozwoliły jednak na zachowanie pozycji lidera, bo konkurencja też nie próżnowała i oprócz karpi złowiła trochę drobnicy. Zwyciężyła drużyna Koniecznych (Piotr Konieczny – dyrektor Biura ZO) przed rodziną Rączków (kadra Polski). Dotychczas zdobyliśmy 10 pucharów, co w rankingu „pudłowiczów” daje nam zdecydowanie pierwsze miejsce. Zawody organizuje corocznie Koło PZW Rymanów fundując bardzo praktyczne nagrody i  tworząc wesołą, familijną atmosferę imprezy.

   

   

Cze 03 2012

XV Puchar Burmistrza

Sukcesem „Trójki” zakończyły się tegoroczne, XV Zawody Wędkarskie o Puchar Burmistrza Miasta Sanoka, rozegrane tradycyjnie na stawach „Sosenki” w Sanoku. I i III miejsce dwóch zespołów gospodarza imprezy to wynik, którego „Trójka dotąd nie osiągnęła. Zrelaksował się również Burmistrz, Wojciech Blecharczyk, który korzystając z pięknej pogody łowił poza konkursem i „o kiju” do domu nie wrócił. Jak co roku nagrody zwycięzcom Burmistrz wręczał osobiście, co brać wędkarska ceni sobie bardzo wysoko. A poza tym, na stawach biorą rekordowe sztuki amurów, o czym dowodzą wyniki mojej małżonki Krystyny, dokumentowane zdjęciami co ładniejszych okazów. Rzadko jej towarzyszę na stanowisku, ponieważ obok, na działce konstruuję nowe modele urządzeń łowieckich i podkarmiam kaczory krzyżówek, które zadomowiły się u nas, jak drób domowy i nie zwracają zupełnie uwagi na moją seterkę, niezwykle przyjaźnie odnoszącą się do „dziczyzny” w piórze.

   

   

Paź 12 2011

Muchowe Mistrzostwa Polski 2011

Na przepięknej, dzikiej i trudnej rzece Łupawie na Pomorzu rozegrano tegoroczne Mistrzostwa Polski w Wędkarstwie Muchowym. Wielki sukces odnieśli muszkarze sanoccy, wygrywając zawody indywidualnie, a w klasyfikacji zespołowej, drużyna  Koła PZW nr 1 z Sanoka uplasowała się na trzecim miejscu. W pobitym polu znalazło się wielu członków kadry Polski i wiele drużyn o uznanej renomie. Indywidualnie zwyciężył Robert Woźny z sanockiej „Jedynki”, uzyskując automatycznie status kadrowicza. To mój syn, z którego jestem dumny, ponieważ wiem, jak sporo czasu poświęca w ciągu całego roku, aby poprawić swoją pozycję w klasyfikacji Grand Prix Polski. Zawsze blisko czołówki, ale na tyle daleko, że skok do kadry był – jak do tej pory – marzeniem. Zarówno ja, jak i żona Krystyna jesteśmy wędkarzami i sukces ten szczególnie nas cieszy. Gratulujemy zwycięstwa i życzymy zadomowienia się w Kadrze Polski na dobrej pozycji jako ewentualny reprezentant kraju na zawodach  rangi międzynarodowej.
III miejsce „Jedynki” to również sukces znaczący. Drużyna w składzie: Adam Skrechota, Dariusz Maciuba i Robert Woźny, to zespół, który występuje w tym zestawieniu od dłuższego czasu. Nie mają przed sobą tajemnic, jakie muchy są najbardziej łowne i jaka metoda połowu najefektywniejsza. To dobrzy koledzy, którzy spotykają się ze sobą nie tylko na zawodach. Zwyciężyła drużyna WKS Kraków VI, a miejsce drugie wywalczył zespół WKS Krosno IV. Jednym słowem, nasze podkarpackie, krośnieńskie wędkarstwo, mające w kadrze wielu znanych mistrzów i wicemistrzów świata (Konieczny, Walczyk, Trzaskoś i inni), nie daje się zepchnąć z czołowych pozycji, chociaż jest, zgodnie z zasadą „bij mistrza” atakowane zaciekle (w walce fair) przez   szeroki front wędkarzy-sportowców. Tak trzymać!!
Cieszmy się z sukcesu sanoczan i życzmy im jeszcze wielu, wielu zwycięstw w zawodach wysokiej rangi.