Terka to malownicza bieszczadzka wioska, położona w dolinie rzeki Solinki, wpadającej nieopodal do Zalewu Solińskiego. Mieszka tu pięcioro myśliwych „Basiora”, bo i Dianę wśród nich mamy od wielu lat. Stromo pod górę w kierunku wschodnim pnie się zrujnowana przez opady droga, wiodąca ku granicom naszego obwodu i czterem ambonom na Rynku i Studennem. Pierwszą z nich jest ambona przy łące Pasławskiego, zbudowana przed laty przez Tomka Biernata po przyjęciu go do koła. Obszerna wewnątrz, ocieplona i wykończona bardzo solidnie chętnie wybierana jest na miejsce nocnych zasiadek, bo zwierzyny tu sporo i przeważnie coś się dzieje. Do granicy z OHZ-tem Nadleśnictwa Baligród jest stąd kilkaset metrów. Wędrujące stada żubrów i jelenie chmary są tu normalnym, codziennym, cieszącym oko widokiem.
Przy okazji remontu tej ambony zasiadał na niej Andrzej. Fragment tego, co można zobaczyć w czasie jednej tylko zasiadki, jeszcze przed zapadnięciem zmroku przedstawiają wykonane przez niego zdjęcia. I chociaż nic nie pozyskał, to oko nacieszył… A przede wszystkim wrócił do Krakowa w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.