Archowum tagów: podnoszenie

Sie 07 2011

Ambona stoi!

W środę i piątek (3 i 5 sierpnia), przy dobrej wreszcie pogodzie kontynuowaliśmy prace przy ambonie „Nad Kowalikiem”. Podjazd ze sprzętem samochodem terenowym z przyczepą był, pomimo prób, niemożliwy. Janusz wykorzystał pożyczonego „łunochoda”, który spisał się świetnie i wwiózł pod ambonę zarówno sprzęt jak i brakujące cztery zastrzały. Do wmontowanych wcześniej dwóch nóg dołożyliśmy całą resztę i powstała konstrukcja podpory, która w sumie ma 22 elementy połączone z sobą w taki sposób, że tworzą sztywną konstrukcję, zapewniającą właściwą stabilność pomieszczeniu czatowni. W piątek wykonaliśmy drabinę i czekaliśmy na Witka, który przyjechał swoim ciągnikiem leśnym z wyciągarką, bez której podniesienie ambony byłoby niemożliwe. Ustaliliśmy sposób postawienia do pionu całej konstrukcji i rozpoczęliśmy przygotowania do tej najtrudniejszej i skomplikowanej operacji. Gdyby zawiodła wyciągarka, pękła lina lub wystąpiły inne, nieprzewidziane okoliczności, np. błąd operatora wyciągarki, ambona rozbiłaby się upadając na ziemię. Ale Witek i jego sprzęt nie zawiodły. Sama operacja postawienia ambony z pozycji przechylonej do pionu trwała mniej niż minutę! Wkopaliśmy następnie betonowe szczudła i wywierciliśmy wkrętarką otwory w słupach pod śruby mocujące. Spoziomowaliśmy całość konstrukcji i w zasadzie na tym zakończyliśmy o 20.10 pracę. W sobotę dokończono zasypywanie wykopów i uporządkowano plac budowy. Całość prezentuje się bardzo dobrze, chociaż moja ocena, jako odpowiedzialnego za cały proces budowy  nie jest miarodajna. Do całkowitego zakończenia prac pozostało wprawić ruchomą część okien, wykonać drzwi i umocować drabinę.
Jest to ambona, w której można na kilka dni „zamieszkać”, przyjeżdżając z odległych stron na polowanie i po trapersku spędzić czas na łonie natury. Za amboną ustawiliśmy ławkę w miejscu, gdzie można rozpalić ognisko i przygotować coś „na ząb”, jeśli będziemy mieli na to ochotę.