Felietony spod ambony


O „Nagonce ekologów” i innych sprawach

Nie milknie wrzawa wokół napastliwego programu wyemitowanego 6 listopada w telewizji TVN. Czego dotyczył, wszyscy wiemy i streszczać jego przesłania nie trzeba. Dłużej trwającą jest bez wątpienia wrzawa wokół Katastrofy Smoleńskiej, lecz tam najbardziej wrzaskliwym chodzi o osiągnięcie politycznego interesu. A o co chodziło „zielonym” w tym, bez wątpienia tendencyjnym programie? Że chodziło o dyskredytację …

Pokaż strony »

O kosztach prac społecznych, czyli o pieniądzach

Mieliśmy kolejne Walne, ponieważ przenieśliśmy z poprzedniego Nadzwyczajnego punkt, dotyczący uchwalenia nowych zasad funkcjonowania koła – dokumentu, który normować powinien wiele spraw związanych z kierowaniem działalnością koła, określać obowiązki jego członków i stanowić swojego rodzaju regulamin postępowania, zastępujący obowiązujący wcześniej statut koła. Nie spieram się, czy dokument taki jest w kole w ogóle potrzebny. Wiele …

Pokaż strony »

Skoszone niedojady żyta kępkowego na Horodku Dolnym

Po drugie… też o pieniądzach

W poprzednim felietonie usiłowałem przekonać Kolegów, że musimy podejść do swoich obowiązków w należytym zaangażowaniem, jeśli mamy wszyscy osiągnąć wymierny efekt w postaci polepszenia rentowności naszego Koła. Przecież jesteśmy społecznie zarządzanym przedsiębiorstwem, które musi w swojej działalności kierować się, jak każda firma rachunkiem ekonomicznym. Wnosząc swoją bezpłatną, lub tylko symbolicznie opłacaną pracę powinniśmy osiągać zdecydowanie …

Pokaż strony »

Po pierwsze… O Marku Belce i pieniądzach

Skończył się nam kalendarzowy rok 2010, pełen różnych zdarzeń, które z pewnością pozostawiły w umysłach wielu naszych członków niekoniecznie pozytywne skojarzenia. Był to rok trudny i, chociaż jeszcze się nie zakończył pod względem łowieckim, do udanych raczej się nie zalicza. Rekordowo wysokie szkody, niskie ceny skupu i wyższe niż zazwyczaj ceny karmy spychają Koło na …

Pokaż strony »

Trochę oportunizmu

Polski Związek Łowiecki jest bez wątpienia organizacją – jak na polskie warunki – dużą. Nie tak liczną jak w Finlandii, gdzie przy liczbie ludności siedmiokrotnie mniejszej niż w Polsce, myśliwych jest prawie trzykrotnie więcej, bo 298 tysięcy. Ale te 108 tysięcy polskich myśliwych mogą być siłą znaczącą, z którą powinni liczyć się zarówno politycy, jak …

Pokaż strony »

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *