Jest tak, jak w roku ubiegłym. Z tą jednakże różnicą, że deszcze przyszły miesiąc wcześniej. Od III dekady maja pada niemal codziennie, co skutkuje tym, że na poletku na Horodku powstały zastoiny wodne w bruzdach i miejscach, gdzie leżakowały żubry. Pozostawione w „ostrej skibie” poletko, wskutek dużej wilgotności gleby ponownie porosło chwastami, które koniecznie trzeba opryskać środkiem odchwaszczającym, bo zasiana lucerna nie wytrzyma konkurencj
i z ptasim rdestem i zaniknie zaraz po wschodach. Potrzeba kilka dni pogody, aby oprysk zadziałał. Lucernę w czystym siewie można siać do końca lipca, a więc nie ma zagrożenia, że uprawa będzie spóźniona. Potem siew nawozów, solidne talerzowanie, bronowanie, siew nasion i ponowne bronowanie. Ale gleba musi przeschnąć. Za to żyto kępkowe ma się dobrze. Wskutek bujnej, świeżej i nie zdrewniałej jeszcze roślinności trawiastej, odciągającej zwierzynę od uprawy zaczyna się kłosić. Oznacza to, że przetrwało pierwszy najazd króla naszej bieszczadzkiej kniei i jeleni i służyć im będzie wtedy, kiedy inne trawy będą mało atrakcyjne jako żer. Tak więc, czekamy na kilka pogodnych dni i, …do roboty!!
Cze 15 2012