Wczoraj zakończyły się trzydniowe X Międzynarodowe Targi Łowiectwa, Strzelectwa i Rekreacji w Warszawie. Ekspozycjom wielu znanych producentów sprzętu myśliwskiego towarzyszyły liczne pokazy i prezentacje, które gromadziły przy arenie głównej liczne grono zainteresowanych. Były pokazy sporządzania potraw z dziczyzny, pokaz wabienia jeleni, koncert muzyki myśliwskiej, pokaz pracy ptaków łowczych i mody myśliwskiej. Tuż obok, w dużym, pawilonie była zainstalowana elektroniczna strzelnica myśliwska do strzelań do zwierzyny grubej, poruszającej się na dużym ekranie w scenerii zbliżonej do naturalnej. Inną strzelnicę, do strzelania z łuku można było obejrzeć w innym pawilonie. Prezentacja możliwości terenowych nowego modelu JEEP’A odbywała się na specjalnym stelażu, po który strach było się wspiąć, a co dopiero wjechać. Klub „Safari” upiększył wystawę licznymi, spreparowanymi medalionami egzotycznej zwierzyny łownej z różnych kontynentów, a Polski Związek Łowiecki zaprezentował okazałe trofea zwierzyny płowej i czarnej. Myśliwi z mojego Okręgu Krośnieńskiego zaprezentowali kilka wieńców jelenia, wśród których wyróżniał się wieniec Janusza Dębińskiego, wyceniony na 228,95 pkt. CIC. Były też parostki i oręże. Główną treścią targów była jednak broń i wszystko to, co myśliwemu jest potrzebne do polowania. Cieszy fakt, że propozycje producentów zarówno sprzętu strzeleckiego jak i akcesoriów w szybkim tempie zmieniają wizerunek przeciętnego myśliwego. Od okresu „waciaka” i popularnych, wojskowych elementów odzieży, drelichów i panterek, w które odziani byli jeszcze nie tak dawno całe zastępy myśliwych, nie upłynęło zbyt wiele czasu. Ceny na targach, być może były trochę za wysokie, ale to już prawo takich imprez. W handlu detalicznym będzie z pewnością trochę taniej. Cieszy obecność wielu młodych myśliwych, którzy najczęściej, jako pierwsi łamią stare nawyki i przyczyniają się do przeobrażania wizerunku naszego myśliwego. A tę rolę tegoroczne targi z powodzeniem spełniły.
Archowum tagów: targi
kwi 29 2013